środa, 25 kwietnia 2012

Chłopcy mnie zmotywowali, idę biegać jutro rano. Nastawiam budzik na 5.50, ciekawe, czy wstanę ;> Jeeej, kocham takie dni, kiedy milion małych, uroczych gestów co chwile poprawia mi humor. Sprawdzanie zadań na sprawdzianie z fizyki przez koleżankę obok, Maja, która poświęciła swoje całe 4.60 na moje przedokresowe zachcianki, uroczo jest. Mama nie jest aż tak wkurzona po wywiadówce, jak ja jestem na samą siebie. Od jutra nie siedzę z Maćkiem, NA STO PRO. A teraz idę spać, żeby jutro być w stanie wstać. Buziaki, kociaki!
-
Jakoś egositycznie lepiej mi, kiedy wiem, że nie tylko ja mam problem z ruszeniem dalej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz