niedziela, 30 września 2012

Skonczyly mi sie wymowki. Pora ruszyc tylek, pocwiczyc mozg i zaczac sie znow zdrowo odzywiac. Dostalam od mamy nowe legginsy do biegania - dokladnie takie, jakie mi sie marzyly, zmuszajace mnie do biegania. W Czasie Honoru skonczyla sie wojna, poplakam sie ze szczescia. Przynioslam od dziadka mase ksiazek o II wojnie, musze narazie zrezygnowac z komputera, jesli chce cokolwiek przeczytac. Dzisiaj cwicze fizyke na jutrzejszy sprawdzian, przede mna jeszcze mejozy i mitozy, a potem slowka z niemieckiego. Ouch ouch :3 I taka piekna pogoda za oknem - jak tu nie czuc sie wolnym :3

czwartek, 27 września 2012


"I chcę tylko jednego, żeby nie dać się temu opanować. By nie mieć obsesji, by nie skupiać się tylko na tym. To niedorzeczne, że tak łatwo przywiązuję się do czegoś nowego."
(Dzięki Maciejeska! :3)

Powoli zaczynam się dystansować. Po to przecież zawsze dajemy sobie "czas" - zeby się dystansować. Staram się ochłonąć. I móc się wreszcie skupiać na lekcjach.

To ma być jakaś ochrona, tak?

środa, 26 września 2012

Troche cierpie, troche sie gubie, troche nie rozumiem, troche nie moge spac, troche za bardzo juz mi tego brakuje. Licze na to, ze to wszystko jest tylko wytworem mojej wyobrazni, ze za jakis czas okaze sie, ze to, w co teraz wierze jest tylko zludzeniem, wszystko wroci na miejsce, a ja znow bede sie czula tak wspaniale. Tak nie mozna. Czujesz sie jak czyjes oczko w glowie, a nagle, to wszystko sie rozmazuje, szukamy jakis granic, nie rozumiem, po co. Jesli cos daje Ci szczescie, nie zmieniaj tego. Zdaje sobie sprawe, ze jest mnostwo spraw, o ktorych nie mam pojecia. Ale wolalbym wiedziec wszystko. Phi, kazdy by wolal. Jednak nigdy nie mozesz miec wszystkiego, czego chcesz.

czwartek, 20 września 2012

Po 40 h ide wreszcie spac (poza godzinna drzemka w autobusie nad ranem), bo literki zlewaja mi sie juz tylko w napis "Mylo Xyloto". Wciaz jest za wczesnie na napisanie tutaj czegokolwiek, wciaz jest za duzo lez, za duzo emocji, ktorych jeszcze nie potrafilabym z siebie wylac. 24h temu bylam w krainie marzen, teraz paprze sie w blocie tego przecietnego zycia tutaj. Oby depresja popowrotowa przeszla jak najszybciej, bo nie mige sie tu jak narazie odnalezc. Uwielbiam moje 2 laski z klasy, bo tylko One moga w pelni zrozumiec dlaczego nauka polskiego nie wchodzi w gre, jesli wiem, ze na yt sa filmiki z koncertu.. Buziaki, misiaki.

środa, 19 września 2012

Jak narazie czuje zmeczenie. Jedynie. Zjadlam salatke, pije zielona herbate, mam nieogar. Milo bylo zobaczyc usmiech Kuba Jankowskiego (Janowskiego?) w nasza strone. Omniomniom, przystojniaczek :3

wtorek, 18 września 2012

Endorfiny rozrywają moje ciało od środka. I do tego wreszcie spotkam się z Gosią, o Boze, rzygam tęczą. Autentycznie :D

And tonight I know it all has to begin again
So whatever you do, don't let go



Chyba wciąż nie wierzę, że to już jutro. Coś, o czym tak długo marzyłam. Sunie mi się automatycznie mała rozkminka skierowana w jedną, określoną stronę, ale nieraz chyba warto przestać analizować i po prostu cieszyć się tym, co jest.
Na 32 godziny wyłączam się ze stresu związanego ze szkołą, zeby za ten czas znów włączyć zapierdol pełną parą. Nie wiem, jak przeżyję ten weekend - biologia, chemia, fizyka. 3 sprawdziany z najwazniejszych przedmiotów. Plus polski po powrocie, jeeej :3 Kurwa, kocham takie życie, te łzy, to poczucie bezsilności, kocham to wszytsko :3 It hurts like heaven :3







Kiedy była jeszcze dziewczynką,
Spodziewała się takiego świata.
Ale on wymknął się jej z rąk,
Więc musiała zaciskać zęby.
Życie się toczy i robi się coraz cięższe.
Koło miażdży motyla
Każda łza jest jak wodospad.
Tej nocy, tej burzliwej nocy, ona zamknęła oczy.

czwartek, 13 września 2012

"Czy miałeś kiedyś w życiu chęć osiągnąć coś, co według przeciętnego człowieka jest niemożliwe? Czy pragnąłeś tego tak bardzo, że byłeś w stanie poświęcić się jak nigdy? Wyjdź ze strefy komfortu i podążaj za swoim celem lub odpuścić i każdego wieczoru, przed zaśnięciem żałuj, że zmarnowałeś kolejny dzień swojego życia. Wybór należy do Ciebie!
Zawsze pamiętaj, że życie nie jest wieczne i nigdy nie będziemy nieśmiertelni, ale możemy stworzyć coś co takie pozostanie."














Jest taka mała. Bije z niej taka dobroć, tyle miłości, zrozumienia, chęć poświęcenia się drugiemu człowiekowi. Aż trudno mi momentami uwierzyć, że w tak malutkim ciele (z takimi dużymi piersiami!) może kryć się tyle człowieczeństwa. Lubię sposób, w jaki akcentuje każde słowo, które wychodzi z jej cieniutkich ust. Lubię, kiedy powtarza mi rzeczy, w które ja nie jestem stanie uwierzyć. Kocham, kiedy czuję się dla niej całym światem, kiedy daje mi poczuć, ze jestem jej najblizsza. Nadrabia moją wiarę w ludzi, która znów, po gwałtownej zmianie w jednej ze znajomości spada w dół. Lubię jak na mnie patrzy, wzrok wyrażający tyle zaciekawienia, jakby każdego dnia chciała mnie odkrywać na nowo. Zaczynam ją kochać w sposób, w jaki kochałam w życiu tylko dwie przyjaciółki. Dostrzegam, że mówienie o czymkolwiek przychodzi mi już z zaskakującą łatwością. Znosi dzielnie moje nowe miłostki, moje paplanie o wszystkich niezrealizowanych marzeniach, namawiając mnie do zrealizowania tego. Kiedy teraz podeszła, żeby się przytulić poczułam sie znów świetnie. Znów poczułam tą miłość, którą najchętniej obdarowałaby cały świat.

wtorek, 11 września 2012

Po dwóch dniach w domu mam dość. Co prawda mogłam dziś przyjemnie spędzić przedpołudnie - czytając nowe Elle, które zyskuje miano najlepszego numeru odkąd zaczęłam je czytać, posłuchać przyjemnej muzyki, wypić pare herbat jaśminowych w słońcu. Ale już mam dosyć, wracam jutro do szkoły niezależnie, jak będę się czuła. Po szkole 2 godziny kółka, potem skocze na siłownię, pouczę się tam geografii, już nie mogę się doczekać jutra :333


KT Tunstall - Suddenly I See














poniedziałek, 10 września 2012

Siedzę zawalona chusteczkami, popijam gorącą herbatę o smaku miodowo-imbirowym, która smakuje troche jak piwo, zaraz eksplodują mi zatoki, jednak siedzenie o 3 w nocy na lodowatym balkonie nie było za dobrym pomysłem. ;3

***







niedziela, 9 września 2012

W tym wieku każda przyjaźń po kolei wydaje nam się być właśnie TĄ. A potem wszystko się zmienia. Taki czas, dynamiczny. Ale chyba nawet tak bardzo nie chodzi o to, ile nasza znajomośc trwa, tylko jaka jest. Jak bardzo wyjątkowa, jak bardzo mogłybyśmy zrobić dla siebie wszystko, jak czytamy sobie w myślach, jak bardzo się kochamy. Ciągle jest nam jakoś za mało czasu, ciągle czuję niedosyt, chce Cię więcej. Jak dobrze, ze chodzimy razem do szkoły, dzięki temu ten rok już teraz wydaje się być łatwiejszy do zniesienia.










wtorek, 4 września 2012

W takich momentach doceniam Coldplay. Kiedy potrzebuję usiąść po zmroku na placu zabaw, posłuchać jakiejś muzyki, z którą mogę się utożsamić, wypalić pale papierosów, skupić się na tym wszystkim, co muszę przemyśleć. Myślę, że jak zwykle robię z igły widły, ale tak się już nam, kobietom, zdarza, kiedy na kimś nam bardzo mocno zależy. I mimo tego chwilowego cierpienia, mimo paru łez, cieszę się, że mam ludzi, przez których mogę płakać.

***