czwartek, 17 marca 2011

Zrobiłam sobie herbatę w ogromnym kubku, słucham wakacyjnej muzyki planując z Olką Bułgarię. Oh dear, jak powiedziała ostatnio moja przyjaciółka - Bułgaria, Kuźnica, Turcja - wszystko kręci się teraz wokół tego. <:




































Bułgaria, czyli spanie w dzień na plaży, bynajmniej nie w nocy. Zamierzam wytańczyć się na następne milion lat, poznać fajnych ludzi i przede wszystkim cholernie dobrze się bawić! :D















































Kuźnica to chill out w naszą piątkę, piwa na plaży, wieczory, kiedy jedziemy pociągiem albo w strone Helu albo Władysławowa. I ten cudowny klimat Półwyspu Helskiego.



























































Turcja - dni z mamą, pełne pysznego jedzenie, błogiego lenistwa przeplatanego zwiedzaniem. Klik klik, lubię to max.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz