sobota, 14 maja 2011

Żegnam, według zwyczaju, jakiś okres w moim życiu paczką lodów. I teraz nadszedł na to czas. Skoro to wyjątkowy okres, bo niemający nic wspólnego z nikim innym poza mną, trzeba było uczcić go wyjątkowymi lodami - Grycany były idealne. Szkoda tylko, że nie mam miejsca, zjadłam 1/5 i za cholerę nie mogę w siebie wmusić ani łyżeczki więcej. Więc daję sobie na wstrzymanie. Słucham wciąż muzyki z USB podłączonego do wieży, marząc, żeby teraz mieć przy sobie tylko jedną osobę. Intuicja, intuicja, moi drodzy. Istnieje, to już pewne.
Byłam na małych zakupach spożywczych i po uzupełnienie moich tytoniowych zapasów z Pacem, objechaliśmy wieśniackich ludzi w naszym mieście i pogadaliśmy o Straży Miejskiej, imprezach, szmatowatej jakości ubrań z sieciówek i o biurach podróży. Ale chciałabym mieć już 18 lat, Jezuuu. Zapowiada się noc z paleniem co chwilę, filmami, serialami i przemyśleniami. Ale co zrobisz, nic nie zrobisz, kiedy Twoje przyjaciółki mają dziś bal :>

7 komentarzy:

  1. każdemu zdarza się pomylić, bejb :>

    OdpowiedzUsuń
  2. jak tam zdrowe odzywianieee?

    OdpowiedzUsuń
  3. a bys mogla zrobić nie wiem moze jadłospis taki jednego dnia? pozdro!:>

    OdpowiedzUsuń
  4. śniadanie - 100 ml mleka 0,0% z płatkami fitness
    2 śniadanie - jabłko
    obiad - jogurt z płatkami/serek wiejski
    podwieczorek - 2 gałki lodów
    kolacja - jogurt

    OdpowiedzUsuń
  5. czemu teraz żadko dodajesz zdj?;> albo inspiracje!

    OdpowiedzUsuń