sobota, 7 maja 2011



Byłam z Maćkiem na rowerze, pokonaliśmy 40 km górków-dołków. Nauczyłam się zakładać łańcuch! :D Odwiedziliśmy Ankę, z którą poleżeliśmy trochę na kocu popijając sok pomarańczowy. Wracając usiedliśmy nad rzeką, nawiedziły nas ciężkie rozkminy. Spotkaliśmy się z Kubą i tak do 21 siedziałam z nim na ławce. Potem chwila z dziewczynami, przed chwilą zrobiłam ćwiczenia na brzuch, lecę się wykąpać i wskakuję do łożka. XoXo <3




1 komentarz: