wtorek, 30 listopada 2010

Bon Iver.

Prawda jest taka, że każda przyjaźń daje nam naprawdę dużo. Dużo emocji, dużo przyzwyczajeń, nawyków i dużo miłości. Pamiętasz dumę, która rozpiera Cię, kiedy dowiadujesz się, że ktoś dzięki Tobie doświadczył pierwszej w życiu, przyjacielskiej miłości? Bo ja wciąż tak. Nie żałuję ani dnia, ale wszyscy potrzebujemy zmian, które pozwolą nam ruszyć dalej. Ze starymi przyjaciółmi, czy bez nich. Bo przyjaciele będą zawsze. Tylko tyle, że naszą decyzją jest, którzy. Jeśli sprawiają, że jesteśmy szczęśliwi, zostaną przy nas na dłuuugo. To mogą być 2 lata, 6 albo 10. Jeśli w którymś momencie uznasz, że to nie jest to, masz obowiązek to przerwać. Przyjaźniąc się z kimś, podświadomie ślubujesz mu być na dobre i na złe, póki coś Was nie rozłączy. Co nas poróżniło? Czy to byli inni ludzie, nasze wzajemne wewnętrzne przemiany, czy jeszczo coś innego? Nie mam pojęcia. Kiedyś nauczyłam się od pewnego faceta, że każdy z nas ma swoje oddzielne miejsce w sercu przyjaciela. Miejsce, które będzie tam na zawsze, pomimo wszystkich rozstań. Miejsce, które jest tam oddzielne dla każdego. Bo nikt nie zajmie miejsca byłego chłopaka, dziewczyny czy przyjaciela. Każdy z nas jest niezastąpiony. Czy tego chcemy, czy nie. Dzięki temu nie boję się. Bo chociaż mogłabym powiedzieć, że tego faceta, który mi to wpoił już nie ma w moim sercu, nie mogę. Bo zaprzepaściłabym wszystko, co od niego dostałam. A nie boję się, bo wiem, że będę dla niego na zawsze. Już rozumiem, że nie powinno mnie boleć, kiedy się mijamy bez słowa, bo w naszych sercach wciąż żyjemy razem. I tak będzie na zawsze. Kocham Cię i nigdy nie przestanę Cię kochać.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz