poniedziałek, 23 stycznia 2012

mam teraz tak przytulnie w pokoju, mama zrobiła mi porządek, pierwszy raz odkąd miałam 5 lat *,* Żadnego z filmów nie obejrzałam, doba ejst za krótka. Cholera, no. Ale za to sprawdzian z historii napisany na dobrą ocenę! Mhihiihi. Dobrze Cię mieć, mój mistrzu. Na chemii, jednej z dwóch, z trzech moich dzisiejszych godzin, okazało się, że mam ZALEDWIE 12 godzin nieusprawiedliwionych. Co jest conajmniej podjerzane, zważywszy, ze średnio 3 razy w tygodniu urywam się z conajmniej 2 lekcji. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, czyż nie? <; Dobrze mi, kiedy tłumaczysz mi matmę, kiedy na mnie krzyczysz, bo czuję, ze jesteś obok. Mimo wszystko. Piękna pogoda motywuje do dziękowania, doceniania. Idąc do szkoły słuchałam KT Tunstall i mimowolnie ciągle się uśmiechałam, bo słońce raziło mnie w oczy. Idę dalej się uczyć, jutro sprawdzian z niemieckiego i matematyki. XoXo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz