sobota, 18 czerwca 2011

Tak jak nie ma co uczyć leworęczną osobę pisać prawą ręką, tak nie ma co wojować z przyjaciółmi. Bo kiedy siedzisz zaryczany na balkonie paląc, to oni wykrzyczą Ci, że nie można się o to martwić, że oni są na milion procent, co jest nie do zmienienia. Oni będą robić głosowanie, żeby Ci pokazać, jak bardzo są pewni, że nie masz się czym martwić, że niektóre rzeczy są wieczne. Oni pozwolą Ci się wypłakać i wypowiedzieć na głos wszytskie swoje zmartwienia, każdy strach przejdziecie razem. Tłumaczysz im, dlaczego tak się tego boisz, że Twój świat wywróciłby się do góry nogami, a oni powiedzą Ci, że masz ich, więc po co ten strach? Nieraz warto puścić wodze, nie hamować emocji, dać się im ponieść, a potem spocząć w ramionach najkochańszych 4 dziewczyn na świecie. Nawet nie wiedziałam, że możemy dać radę.


You don't have to put up a fight 
You don't have to always be right 
Let me take some of the punches 
For you tonight 


Listen to me now 
I need to let you know 
You don't have to go it alone





2 komentarze:

  1. I co, wierzysz w ta idealna przyjazn do konca zycia? Ufasz im do takiego stopnia, ze nigdy sie nie rozstaniecie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy wierzę w idealną przyjaźń do końca życia? Nie użyłabym określenia "idealna", bo co to byłaby za przyjaźń? Nic, co jest idealne, nie jest rozwijające się, ciekawe. Nie chciałabym przenigdy być w czymś idealnym.
    Czy ufam im do tego stopnia, że się nigdy nie rozstaniemy? Dla mnie to nie jest kwestia żadnego zaufania, a chęci, wkładanej w to pracy, szacunku do siebie nawzajem i schowania nieraz w cień własnej dumy. Chęci zmieniania się na lepsze, ale jednocześnie akceptowania tego, że ludzie są różni, za co własciwie przecież tak ich kochamy. To nie żadne zaufanie, a niesamowita więź, która może urwać się w każdej chwili, jeśli przestaniemy zachowywać się jak przyjaciele. Warto chyba zacząć wytykankę błędów od siebie. A wtedy, wszystko może przetrwać wieczność.

    OdpowiedzUsuń