sobota, 25 czerwca 2011

Thank you for the morning walks on the sweet sunset
And for the hot night moments
For the fantasy in my bed
I take a part of you with me now and you won’t get it back
And a part of me will stay here, you can keep it forever, dear



-


Jak właśnie przyznałyśmy we 3, to będzie najdłuższy tydzień, jak dla mnie całego życia. Już chcę, żeby był 2, żebym pakowała się do Kuźnicy z wiedzą, której szybciej nie mam jak posiądz. Nie sprzyja mi fakt, że jest okropna pogoda, moja mama wyjechała na 2 dni, a ja nie mam kluczy, bo zostawiłam w drugiej torebce. Wcale. Zaszywam się więc u Zuzy przygotowana na płacz, zmienne humory, z potrzebą wiecznego przytulania i poczucia bezpieczeństwa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz