środa, 12 maja 2010

And that's just the way it goes.

Nie rozpamiętuj przeszłości, nie patrz w przyszłość, ciesz się teraźniejszością - to staramy się osiągać dzień w dzień. Nagle, jeden szczegół psuje tą harmonię. Czytasz stare rozmowy, wspominasz i świat w pare minut wywraca się do góry nogami. Na jeden wieczór, tylko ten jedyny. Przyjacielu, zapomnieliśmy o sobie na ponad pół roku. Zaczęliśmy zagłębiać naszą znajomość rok i tydzień temu. Teraz nie wiem, co u Ciebie słychać. Nie wiem nawet, czy żyjesz. Bezsenne noce złapały mnie w swoje sidła. I trudno mi to przyznać, ale chyba się za Tobą stęskniłam. Za przyjacielem, po prostu. Patrząc na nasze rozmowy zaliczam facepalm za facepalmem. Dziwi mnie, ale mam pewność, że zarówno ja, jak i Ty, spojrzelibyśmy teraz na siebie inaczej. Byłbyś dla mnie kimś, kogo znam doskonale, chociaż nie potrzebuję do tego naszego kontaktu. Poznałam - 1 os., l.poj., cz. przeszły, dokonany. Poznałam Cię. Czas dokonany. A że tak było nie mam wątpliwości. Moje poliki zalały się łzami. Chciałabym teraz spotkać Cię, podejść i z tą swobodą, którą czuję głeboko w sercu, opowiedzieć Ci, co u mnie słychać. Nie żywię urazy, żalu. Nie jest mi przykro, to raczej przyjemna przeszłość. Nie myślę o Tobie za często. Kiedy teraz dłużej się zastanowiłam - wiem o Tobie mnóstwo rzeczy. Zarówno takich skrywanych, jak i banalnych. Boże.

1 komentarz:

  1. nie przejumuje / ale nie zastawiam tez dwulicowcyh spraw . Tępić dwulicowosć ! ! !

    OdpowiedzUsuń