niedziela, 10 lutego 2013

Usłyszałam, ze "związek to nie jest chodzenie własną drogą" i wiecie, po dzisiejszym głebokim przemyśleniu tego - za cholerę się nie zgodzę. Wręcz przeciwnie. To chodzenie własną drogą, a nawet dokładniejsze jej zwiedzanie, bo z poczuciem, ze jest ktoś, kto popchnie Cię do przodu, kiedy się zawachasz, kto przypomni Ci, co kochasz, kiedy się zgubisz. Chyba największym zabójcą miłości jest próba ograniczania drugiej osoby. Róbmy to, co kochamy i pozwalajmy na to tym, których kochamy.
Dzisiaj poczułam się silniejsza w swoich uczuciach, kiedy przez większość dnia robiłam to, co lubię najbardziej - spędzałam czas z ludźmi, słuchałam, starałam się pomóc. I nikt mnie nie ograniczał. Pod koniec  mogę sobie powiedzieć, ze to był dobry dzień.




Run for your life, my love
Run and you don't give up
It's all that you are
All that you want
I will be close behind
Run for your life

1 komentarz:

  1. :333 wiesz czego ja nie moge sie doczekać? jak będą już wakacje i bedizemy sobie siedzieć na plaży z byle jakim alkoholem, wieczorem, w sumie będziemy leżeć i będziemy miały najzajebistrze (?XD) rozmowy na świecie bo jak czytam te Twoje notki to mnie to tak pochłania mimo ze to tylko parę słów :*

    OdpowiedzUsuń