niedziela, 5 sierpnia 2012

The Fray - How to save a life. Pamietam, jak zima, siedzac w grubej kurtce, szaliku i emu palilam przy tej piosence u siebie na placu zabaw. Owczesne rozmowy z Tomkiem i ta piosenka sprawialy, ze sie gubilam. Nie mialam bladego pojecia, jak zdobyc ten implus do uczenia sie, do medycyny. Pamietam, jak siedzac tam myslalam sobie, ze czas do wakacji minie tak szybko, a wtedy napewno wiele spraw juz sie wyjasni. Nie mylilam sie. Czas minal szybko, impuls przyszedl, juz nie jestem zagubiona, mam po kolei wyznaczone cele. I jestem niesamowicie wdzieczna przypominajac sobie, jak wtedy marzylam, zeby rozmowy z T nie obracaly sie tylko wokol medycyny. Minelo pol roku, a my planujemy wspolny wyjazd na Coldplaya we wrzesniu, opowiadamy sobie swoje problemy i male sukcesy. Minie lato, juz niedlugo, On znow wyjedzie, a ja bede musiala skupic sie tylko i wylacznie na spelnianiu kazdego postanowienia z listy prowadzacej mnie do tego miejsca, gdzie jest on. I po pol roku braku wiary w to, o czym na glos czesto marze, jestem pelna wiary w to, co ma byc przede mna. Do wszystkiego trzeba dojsc samemu. Ludzie nie przynosza impulsu, a najwieksza motywacja dla Ciebie bedziesz wlasnie Ty sam.

1 komentarz:

  1. jak bedziesz na Coldplay'u to ja chce Cie widzieć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i odezwij się jeszcze coś :<

    OdpowiedzUsuń