sobota, 6 sierpnia 2011

I jest już jak dawniej. Siedzą u mnie Zuza i Karolina, mogę wreszcie śpiewać na balkonie, dziewczyny mnie nagrywają, myśląc, że nie wiem. Pomalowałam na biało paznokcie lakierem kupionym rok temu po basenach, keidy poznałam moja wspaniałą Rudą iskierkę. Jestem spokojna, czuję się wreszcie "jak w domu". Dużo się dzieje, imprezy, imprezy, imprezy. Po to są wakacje. Haha, żeby ich nie pamiętać! Wieczory wspaniałe, dni leniwe. <3 Zdjęcia z wczoraj:







1 komentarz: