niedziela, 6 lutego 2011

Rise and fall, daaad.

"Bo wiesz, jest tylko jedna rzecz, która mogłaby sprawić, że coś między nami się spierdoli, ale wiem dobrze, że coś takiego nigdy nie będzie miało miejsca, bo żadna z nas nigdy by tego nie zrobiła". I wychodząc z takiego założenia żeby chociaż na chwilę oderwać się od tego wszystkiego, co jest wokół, lądujemy w łóżku planując wakacje za 2 lata, ślepo wierząc, że wszystko pójdzie po naszej myśli, bo czemu by nie?
Powtarzając sobie w myślach, że stanie się coś złego, przyciągamy to. To działa w dwie strony, napewno! Więc ubzduraj sobie cokolwiek, co tylko sprawia, że masz zaciesz jak cholera, myśl o tym często, wierz, że się spełni, rób wszystko w tym keirunku - i o to mamy przepis na spełnienie marzeń! A kiedy jeszcze nietylko Ty w to wierzysz, ale ludzie wokół również, MARZENIE MUSI SIĘ SPEŁNIĆ, INNEJ OPCJI NAZJWYCZAJNIEJ NA ŚWIECIE NIE MA.
-
Od jednego wydarzenia minęły 3 miesiące, od drugiego 1,5. Zanim się obejrzymy będziemy już stresować się "jutrzejszymi testami". Ściska mnie w żołądku, bo mama mnie nie kocha, c'nie.
-
Dobrze wiedzieć, że chociaż jedno z rodziców wierzy, że coś osiągniesz. I w momencie, kiedy się o tym dowiadujesz, masz wrażenie, że kilkaset kilometrów nie robi żadnej różnicy, bo czujesz, jakbyś zatapiał/a się w ramionach taty, który pomaga Ci zrozumieć wszystko, czym się martwisz. Idealnie dobrane słowa, idealne zrozumienie. Tego mi chyba brakowało. Teraz mogę już zacisnąć dupę i pokazać, co umiem. Pierdlszysko zostań kujonem, c'nie ;DD
-

-

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz