wtorek, 12 maja 2020

Zalewa Cię fala. Ale wierzysz, że wszystko dzieje się po coś. I wstaniesz. Zawsze wstajesz. Choćby fala wydawała się być większa, niż mogłeś się kiedykolwiek spodziewać. I chociaż może się wydawać, że Twoje mury zbudowane są ze słomy. Nie są. Nie można samemu w to zwątpić, że dobre serduszko i bezgraniczna wiara w ludzi to nie jest słabość. Bo nie jest. To siła. I możesz dać tej fali Cię wciągnąć,  kiedy czujesz się za słaby na walkę, ale w głębi nie możesz stracić wiary, że za pozorną granicą ze słomy jest mur, którego nie dasz światu nigdy zburzyć. Nigdy. A jak zapominasz, to Eldo Ci przypomni - "Co by świat Ci nie zrobił, tam zawsze będzie się paliło."  
Więc płaczesz, ile potrzebujesz. Bo znasz siebie na tyle, żeby wiedzieć, że musisz sobie dać przestrzeń, w której masz pełne prawo przerobienia wszystkiego, co Cię dotyka. Bo tylko tak wstaniesz. Odtwarzam w głowie scenę z pięknego filmu i przypominam sobie, że musisz sobie na to pozwolić, żeby nie skończyć mając 30 lat, będąc już na tyle zjedzonym przez emocje, że nie będziesz więcej gotów być znowu całkowicie sobą, pozwolić sobie spuścić gardę.
Tylko tak zachowasz swoją wrażliwość i empatię na przyszłe znajomości. I to jest w porządku. Powiedzenie na głos, że zraniło Cię coś, co innej osoby mogłoby nawet nie zawiesić na sekundę, to znów - nie słabość. Ty tak odbierasz świat. I to jest w porządku. Jasne, że płaczki będą w życiu częściej. Ale to jest cena za wrażliwość, której nigdy nie chciałabym stracić.
I jest jeszcze jedna kwestia, która daje siłę - brak złych emocji. Nie stawianie krzyżyków, nie przekreślanie drugiego człowieka. Musisz umieć wyznaczyć granice tego, jak pozwalasz się traktować, ale nigdy, przenigdy, niech nie będzie w tym oceniania drugiej osoby.
I pozostawanie wiernym samemu sobie. Swoim wartościom. Ostatecznie, musisz wyjść na zero przed swoim własnym sumieniem. Jeśli tam masz spokój, zdanie kogokolwiek na ten temat nie ma znaczenia.
Wszystko będzie dobrze. Daję sobie samej buzi w czółko i otaczam samą siebie w wyobraźni silnym ramieniem. Wszystko będzie dobrze. Wszystko dzieje się po coś.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz