sobota, 2 marca 2013

Medytacja polega na wyciszeniu myśli, na skupieniu sie na tym, co ma nam do powiedzenia nasze ciało. Skupiamy uwagę na oddechu, myśli same odchodzą, podczas kiedy my wizualizujemy sobie drogę, jaką pokonuje wciągnięte przez nas powietrze. I uważam, ze to działa na takiej samej zasadzie jak znienawidzony przedmiot - niecierpimy go, dopóki nie zaczniemy go analizować, spędzać więcej czasu, żeby go zrozumieć - a wtedy zaczynamy go kochać, aż stajemy się najlepsi i nie możemy wręcz uwierzyć, jak to możliwe, że nie było tak od zawsze! Skupiając się na oddychaniu zaczynamy nabierać swojego rodzaju szacunku do ciała, w którym żyjemy. I chcemy go słuchać - jak nauczyciela. To ono, nasze ciało, wie przecież najlepiej, czego potrzebuje. Chodzi tylko o to, zeby nauczyć się być otwartym na jego rady, upodobania, zachcianki, ktore tak często mylimy (niedobór witamin czy odwodnienie mylimy z ochotą na coś niezdrowego np). Kiedy zaczniesz słuchać swojego ciała, Twoje życie może się bardzo zmienić. Nie. To Twoje postrzeganie go się zmienia. I ucząc się szacunku do samego siebie, wchodzisz na drogę odkrywania własnego "ja". Wiele wyraźniej widzisz kim chcesz być, co chcesz osiągnąć, co daje Ci szczęście, a co je odbiera. Wierzysz w siebie, wierzysz w innych. Myślisz pozytywnie o sobie, myślisz pozytywnie o innych. Nie ma w Tobie pretensji do samego siebie, nie ma do całego świata. Polecam, jak najbardziej. Spróbujcie nauczyć się słuchać, a ciało z pewnością Wam za to podziękuje.

1 komentarz: