poniedziałek, 16 sierpnia 2010

Ludzie zmienili miłośc do życia w miłość do wódki.

Ożesz kurwa, opierdalam się, takie ze mnie bije szczęście. 7 godzin z dwójką zajebistych ludzi i nie mam ochoty się z nimi rozstawać. Opieprzanie się po Sieradzu, dobra, to jedziemy do Zduńskiej. Korki, korki, korki. Powrót przez Wartę, pozdro ja w formie nawigacji. Da grasso, kokieteria na chwilę i lecimy dalej. Deszcz, palenie w samochodzie, pezet, ostr, kurwa, jak mi dobrze. Oby nasze wymarzone 3 dni wypaliły. Napewno wypalą! :D














































































1 komentarz: