sobota, 13 lutego 2010

100213

Ta radość, gdy znika 0,4 <3 Wstałam z wrażeniem, że jest około 12, kiedy tak naprawdę była zaledwie 8.20. Siedzę w reczniku, a myśl, że mam wyjść na śnieżek zrobić zakupy jest mi niemiła. Piję już dziś 4? czerwoną herbatę, co chwilę chodzę siku (<3), fajnie jest. Jednak się ubiorę. Im szybciej wyjdę, tym szybciej wrócę. To, co jest za oknem odrazu przypomina mi wczorajszą bitwę. Pozdro, bałwanie.

Okej, do tego dostałam zadanie - pomóc Agatce wybrać prezent waletynkowy. Uciekam więc, bajabongo.

Elvis

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz