niedziela, 23 marca 2014

Brokulowe pesto

Pesto ( a juz szczegolnie zielone ) moglabym jesc codziennie. I wierzcie mi, ze nie przesadzam - zdarzalo mi sie je jesc nawet 4 dni pod rzad. Wiec kiedy dzisiaj wrocilam z biegania, slyszac jak woda przelewa mi sie w butach, wiedzialam, co zjem kiedy skoncze cwiczyc. Wiele wieksza przyjemnosc sprawia mi bieganie w deszczu, niz przy pieknej pogodzie. Sama nie do konca rozumiem.
Okej, w kazdym razie - po cwiczeniach zrobilam sobie nieco zmodyfikowana wersje pesto domowego.

Pesto z brokula:
- ok. 200 g brokula
- 1.5 lyzki oliwy z oliwek
- 1 duzy zabek czosnku
- okolo 1.5 lyzeczki bazylii (suszonej, chociaz ze swieza byloby o niebo lepsze)
- sol do smaku

Wyszlo mi na dwie porcje. Dzisiejsza zmieszalam z makaronem pelnoziarnistym, oliwkami i cebula.
Zycze wszystkim satysfakcjonujacego przyszlego tygodnia - a sobie duzo deszczu ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz