Teraz widzę, że we wczorajszej notce zabrakło bardzo ważnego pdosumowania. Za nami 3 lata, podczas których z totalnych, zabawnych dzieciaków wyrośliśmy na wiele dojrzalszych, trzeźwiej myślących, odpowiedzialnych - chociaż co do mnie można mieć wątpliwości! i wiele bardziej świadomych swojej osobowości, swoich słabości, mocnych stron, potrzeb i ambcji nastolatków. Zarówno dla mnie, jak i dla Niego te trzy lata były czasem, kiedy wiele cech w nas "ewoulowało". Wiele dzięki sobie nawzajem. Bo nie wiem sama, czy ktoś inny miał na mnie większy wpływ, aniżeli właśnie On.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz