Przeskakują, a ja nie umiem ich zatrzymać. Ranią, wzruszają i dają chwilowe poczucie bezpieczeństwa. Ale to tylko obrazy, wspomnienia.
Usiądziemy, zamówię latte na mleku sojowym i opowiesz mi, jakie dręczą Cię nocne koszmary, a ja opowiem Ci jak wygląda moje życie.
Ktoregoś dnia, jestem pewna.
Pójdziemy na papierosa, a całą noc będziemy spowiadać się sobie ze wszystkiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz