Uczę się dalej. Anatomii, histologii i ludzi. Ludzi najbardziej. Czuję, jak buduje mnie każda nowa znajomość. I czuję, że się zmieniam. Z każdym dniem kocham te studia coraz bardziej. Siebie też.
Mam nieraz wrażenie, że moje życie jest trochę jak układanie puzzli. Próbuję nowych rzeczy i sprawdzam czy pasują do mojego obrazka. Bawię się przy tym tak świetnie. O to im chodziło, kiedy mówili, że studia to najlepszy czas w życiu? Bo jak narazie - mają rację. :333
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz